Zamiast sztywnego programu i szablonowych podręczników, uczniowie mają otrzymać indywidualnie dopasowane ścieżki edukacyjne. AI nie tylko zidentyfikuje, co komu sprawia trudność, ale też podpowie, jak to zrozumieć – szybciej, prościej, skuteczniej.

• Reaguje na tempo nauki
• Analizuje mocne i słabe strony ucznia
• Podsuwa zoptymalizowane materiały i zadania

I nie – nauczyciel nie znika. Wręcz przeciwnie! Dzięki AI dostaje supermoce – może szybciej reagować, lepiej planować i mniej czasu tracić na „papierologię”.

W skrócie? Koniec z tłumaczeniem całej klasie, jak działa równanie, skoro połowa już to wie, a druga połowa potrzebuje więcej przykładów. AI wyrównuje te różnice. I to w czasie rzeczywistym.

Nie tylko Google. Pearson współpracuje też z Microsoftem i Amazonem, tworząc ekosystem cyfrowej edukacji: od podstawówki, przez kursy IT, aż po edukację zawodową.
Chodzi o coś więcej niż narzędzia – chodzi o filozofię uczenia się przez całe życie (lifelong learning).

• Pierwsze wdrożenia – jeszcze w tym roku szkolnym.
• Ekspansja międzynarodowa – także w Europie Środkowej.
• Nowe programy i poziomy nauczania – nie tylko dla uczniów, ale i dorosłych.

Wizja? Uczeń w Londynie, student w São Paulo i programista w Warszawie uczą się z tego samego AI-asystenta, ale każdy inaczej. Bo AI wie, kto czego potrzebuje.

Absolutnie. Pearson i Google pokazują, że AI to nie tylko chaty i roboty. To żywa część edukacji, która może zmienić całe pokolenia.

„Nauczanie może być przyszłością, a nie powtórką z przeszłości.”

Jeśli chcesz wiedzieć, jak dokładnie wygląda lekcja z udziałem AI, jak zmienia się rola nauczyciela albo kiedy taki system pojawi się w Polsce – śmiało daj znać. Będziemy śledzić ten edukacyjny przełom z bliska.