Goodbye, Nvidia. Ni hao, Huawei.
— S.L. Kanthan (@Kanthan2030) April 21, 2025
Huawei has started shipping its latest AI chip (GPU) -- Ascend 910C -- to customers in China.
"It achieves performance comparable to Nvidia's H100 chip by combining two 910B processors into a single package through advanced integration… pic.twitter.com/K2NMo56Dbv
Na pierwszy rzut oka to tylko upgrade. Ale w świecie chipów „tylko” może oznaczać „rewolucję”. Ascend 910C to nieco więcej niż podrasowany brat 910B. Huawei połączył dwa układy w jeden potężny chip, osiągając skok mocy obliczeniowej i pamięci, który stawia go ramię w ramię z Nvidią H100 — obecnym królem AI.
Chip powstaje przy współpracy z chińskim producentem SMIC, który działa na technologii 7nm N+2. Okej, uzyski wciąż nie powalają, ale... to działa. A to już jest coś.
Ale uwaga, robi się gorąco: część chipów Ascend 910C zawiera komponenty pierwotnie stworzone przez tajwańską TSMC dla Sophgo. USA wszczęły dochodzenie. TSMC odpowiada: „Od 2020 nie mamy nic wspólnego z Huawei. I gramy zgodnie z zasadami.” Czy to przypadek? Czy subtelna gra cieni? Tego pewnie nie dowiemy się z pierwszej strony „New York Timesa”.
Zablokowanie eksportu najnowszych chipów Nvidii do Chin przez USA wywołało efekt domina. Chińskie firmy AI, które dotąd polegały na amerykańskim sprzęcie, nagle znalazły się pod ścianą. Ale Huawei miał plan. A dokładniej — chip.
Firmy takie jak Baidu już ustawiają się w kolejce. Zaczęły zamawiać Ascendy 910C zamiast układów od Nvidii. Czy to tylko awaryjne koło ratunkowe, czy długofalowa strategia? Wszystko wskazuje na to drugie.
"Nie możemy sobie pozwolić na zależność od firm, które są pod butem amerykańskiej polityki" - miał powiedzieć jeden z dyrektorów technicznych dużej chińskiej spółki AI (według przecieków z lokalnych mediów).
Huawei nie tylko buduje chipy. Huawei buduje samowystarczalność.
Tutaj nie chodzi tylko o technologię. To pełnoprawna rozgrywka geopolityczna.
USA obawiają się, że zaawansowane chipy AI mogą zostać użyte przez Chiny do celów militarnych, cyberbezpieczeństwa lub — co jeszcze bardziej prawdopodobne — wzmocnienia globalnej pozycji AI „Made in China”. Dlatego ograniczenia na Nvidię były tylko kwestią czasu.
Ale każda blokada tworzy potrzebę obejścia. I właśnie obserwujemy narodziny tego obejścia.
Huawei idzie na całość. Nie tylko z chipem. Firma rozbudowuje całe ekosystemy AI, narzędzia, platformy, a nawet własne modele językowe. Wszystko, by zdjąć z siebie ostatnie ślady zależności od Zachodu.
Technologia AI to nie tylko przyszłość. To teraźniejszość, której rozwój już dziś wpływa na układ sił między mocarstwami. Huawei nie wchodzi do gry po cichu. Huawei wchodzi z hukiem, który może przebić się przez Dolinę Krzemową aż po Waszyngton.
Pytanie nie brzmi: czy Ascend 910C jest realnym zagrożeniem dla hegemonii Nvidii. Pytanie brzmi: jak szybko rynek przesunie się w stronę Wschodu?
Huawei właśnie pokazał, że nie zamierza być tylko biernym obserwatorem tej wojny. Ascend 910C to sygnał. Silny, donośny i bardzo, bardzo wyraźny.
Stay tuned. Świat AI właśnie się przestawia.