
Wyobraź sobie, że twój samochód wie o problemie zanim pojawi się czerwona kontrolka. Brzmi jak science fiction? Nie dla Porsche. Legendarna marka z Zuffenhausen wdraża nowy system predykcyjny oparty na AI, który w czasie rzeczywistym analizuje dane z pojazdu i ostrzega kierowcę o potencjalnych usterkach zanim te zdążą się zmaterializować.
Na razie system działa w nowym Macanie EV, ale już zapowiedziano jego ekspansję na inne modele – w tym kultowego 911 i futurystycznego Taycana.
"To nie tylko o luksusie jazdy. To o bezpieczeństwie, zaufaniu i nowej filozofii zarządzania ryzykiem" - tłumaczy jeden z inżynierów Porsche.
Nie tylko Porsche podkręca obroty. W międzyczasie Google przyspiesza AI w kokpicie – integrując swojego najnowszego asystenta Gemini z systemem Android Auto. Efekt? Twój samochód zamienia się w osobistego tłumacza, redaktora, DJ-a i osobistego asystenta – wszystko to sterowane głosem, bez odrywania rąk od kierownicy.
Masz ochotę wysłać wiadomość głosową do szefa, przetłumaczyć menu włoskiej trattorii albo zapytać o pogodę w Alpach? Gemini ma to ogarnięte. I robi to w ponad 40 językach.
Jak to ujął jeden z testerów systemu:
"To jakby mieć Siri, ChatGPT i Google Translate w jednym, ale w wersji dla kierowców Formuły 1" -
To nie są tylko gadżety. To fundamentalna zmiana w filozofii użytkowania samochodu. Dzięki zaawansowanej analityce i komunikacji głosowej, zarówno kierowca, jak i producent, zyskują nowy poziom kontroli i personalizacji.
Przyszłość motoryzacji nie polega już na tym, jak szybko dojedziesz do celu, ale jak inteligentnie i bezpiecznie. Porsche pokazuje, że luksus może iść w parze z technologią predykcyjną, a Google udowadnia, że AI może być obecna tam, gdzie się jej jeszcze nie spodziewaliśmy – na autostradzie.
Nie trzeba być futurologiem, by przewidzieć, że nadchodzi era, w której samochód:
sam zarezerwuje wizytę w serwisie,
zaproponuje ci objazd na podstawie emocji wykrytych w twoim głosie,
albo zasugeruje kawę, gdy twoje reakcje zaczną się opóźniać.
AI, Porsche i Google w jednym zdaniu? Jeszcze niedawno to byłby clickbait. Dziś to początek nowej ery w motoryzacji – gdzie technologia, komfort i bezpieczeństwo spotykają się na tym samym pasie.
I uwaga – to dopiero pierwszy bieg.