Trump wchodzi na ścieżkę AI – „Action Plan” ma napędzić ekspansję i… odchudzić przepisy
INFORMACJA23-07-2025
Trump wchodzi na ścieżkę AI – „Action Plan” ma napędzić ekspansję i… odchudzić przepisy
Donald Trump, powracający na front polityki z pełną parą, właśnie szykuje ofensywę w obszarze sztucznej inteligencji. Według Washington Post i Reutersa, jego administracja ma ogłosić dziś „Artificial Intelligence Action Plan” – strategię, która ma nie tylko wzmocnić pozycję USA w globalnym wyścigu technologicznym, ale też… ostro potrząsnąć krajowym systemem regulacyjnym.
Co zawiera AI Action Plan?

Plan to nie tylko dokument – to polityczna deklaracja siły. Oto jego cztery filary:

  1. Globalna ekspansja AI made in USA – wsparcie dla eksportu technologii, promocja amerykańskich standardów AI za granicą i nowe umowy międzynarodowe.
  2. Inwestycje w infrastrukturę AI – czyli więcej chipów, więcej data center, więcej mocy obliczeniowej (kłania się projekt Stargate i współpraca z Oracle).
  3. Deregulacja stanowa – mniej papierologii, więcej wolności. Plan zakłada cięcia regulacyjne na poziomie stanowym, a nawet… możliwe sankcje dla tych stanów, które wdrażają surowsze przepisy niż zalecane federalnie.
  4. AI jako broń strategiczna – nie dosłownie, ale symbolicznie. Plan ma być odpowiedzią na rosnącą współpracę UE-Chiny w zakresie regulacji i standardów AI, którą USA postrzegają jako próbę ograniczenia ich technologicznej dominacji.
Co to zmienia?

To więcej niż tylko polityczny teatr. To pełnowymiarowa strategia konkurencyjna, która może realnie przeorać zasady gry:

  • Ułatwienie ekspansji firm AI – start-upy i giganci pokroju OpenAI, Nvidia czy Anthropic mogą liczyć na zielone światło dla inwestycji i eksportu.
  • Uderzenie w regulacyjną mozaikę USA – dotąd każdy stan mógł tworzyć własne zasady. Teraz Waszyngton może próbować je „urealnić” – czyli ograniczyć.
  • Nowy rozdział geopolityki AI – Trump chce, by USA nie tylko tworzyły modele AI, ale też kształtowały globalne zasady ich użycia.
Kontrowersje? Oczywiście.

Plan z miejsca wywołał gorącą dyskusję:

  • Obawy o bezpieczeństwo – czy deregulacja nie otworzy drzwi dla nadużyć, deepfake’ów, nieetycznego wykorzystania AI?
  • Polaryzacja stanów – liberalna Kalifornia może nie chcieć słuchać dyktatu z Waszyngtonu. Czy pojawi się wewnętrzna wojna regulacyjna AI?
  • Rola UE i Chin – Trump stawia na konfrontację, a nie współpracę. Tymczasem Europa promuje AI Act, a Chiny własne standardy – oba kierunki zakładają większą odpowiedzialność i przejrzystość.
Czy to się uda?

Na papierze: ogromny potencjał.
W praktyce: wszystko zależy od wdrożenia, kompromisów z Kongresem i… wyniku listopadowych wyborów.

Trump ustawia AI jako element amerykańskiej tożsamości technologicznej – coś, co ma nie tylko służyć innowacjom, ale być nowym symbolem wolności, kapitalizmu i siły narodowej.

Podsumowanie: AI jako narzędzie polityki XXI wieku

Plan Trumpa to nie tylko strategia dla branży tech – to element większej układanki. W czasach, gdy AI decyduje o wynikach wyborów, konkurencyjności gospodarek i bezpieczeństwie narodowym, sztuczna inteligencja przestaje być technologią – staje się polityką.

 

A Ty?
Czy uważasz, że AI powinno być deregulowane na rzecz innowacji, czy raczej kontrolowane dla bezpieczeństwa?
Czy Stany powinny wymuszać jeden standard krajowy, czy szanować różnorodność przepisów stanowych?

Zostaw swój komentarz – bo rozmowa o AI to rozmowa o przyszłości, w której wszyscy będziemy żyć.

Udostępnij ten artykuł: