JPMorgan jasno komunikuje: koniec z ekspansją zatrudnienia tam, gdzie może to zrobić algorytm. Jak wyjaśnił Jeremy Barnum, dyrektor finansowy banku:
"Nie chodzi o cięcia dla samych cięć. Chodzi o to, by nasz rozwój był efektywny, zwinny i gotowy na przyszłość, którą definiuje technologia." -
W skrócie? Sztuczna inteligencja staje się nowym operacyjnym kręgosłupem JPMorgana, a to oznacza większe oszczędności i mniej pracy ręcznej – szczególnie w back office.
Najmocniejszy cios przyszedł od Marianne Lake, szefowej działu bankowości detalicznej. Zapowiedziała ona redukcję aż 10% personelu operacyjnego – czyli stanowisk, które można zautomatyzować, zoptymalizować lub... przekazać AI.
To nie oznacza, że bank robi się bezlitosny. Wręcz przeciwnie – równolegle zapowiedziano zwiększenie zatrudnienia w działach, które naprawdę generują wartość: doradztwie finansowym, bankowości korporacyjnej i segmentach high-touch.
Z jednej strony JPMorgan rezygnuje z ręcznego wklepywania danych, monotonnego analizowania raportów i żmudnego przetwarzania formularzy. Z drugiej – inwestuje w talenty, które mogą z klientami rozmawiać, doradzać, budować relacje i strategie inwestycyjne.
To klasyczny przykład zasady: "AI robi nudne, ludzie robią mądre."
"To nie jest masowe cięcie etatów. To przemodelowanie organizacji pod kątem tego, co dziś naprawdę napędza wartość" - podkreślił jeden z dyrektorów strategicznych banku.
Ten ruch nie jest przypadkowy. JPMorgan już od lat pioniersko inwestuje w technologie AI – od algorytmów do wykrywania oszustw, przez generatywne raporty kredytowe, aż po automatyzację obsługi klienta. Teraz po prostu robi z tego centralny filar swojej strategii operacyjnej.
Bank nie ukrywa, że chce być nie tylko instytucją finansową, ale też liderem technologii w sektorze bankowym. A to oznacza, że będzie śmielej odcinał się od przestarzałych procesów i myślenia „więcej ludzi = większa moc”.
Krótko mówiąc: wszyscy patrzą teraz na JPMorgan. Jeśli największy bank świata mówi „idziemy w AI zamiast w ludzi” i jednocześnie rosną mu przychody – to reszta sektora będzie musiała przemyśleć swoją strategię.
Nie chodzi już tylko o automatyzację, ale o nowy model działania, gdzie człowiek i maszyna współpracują jak duet fortepianowy – jeden gra bazę, drugi improwizuje.
Czy AI wygryza pracowników? W JPMorgan – trochę tak. Ale jednocześnie tworzy nowe role, wymaga innych kompetencji i przesuwa akcent z operacji na wartość dodaną.
To znak czasów. Praca przyszłości nie będzie polegać na wypełnianiu Excela – tylko na umiejętności korzystania z inteligentnych narzędzi, rozumieniu ich ograniczeń i dodawaniu do nich... ludzkiej intuicji.
Chcesz wiedzieć, które zawody przetrwają rewolucję AI – i jak się do niej przygotować? Obserwuj naszego bloga i bądź mądrzejszy od algorytmu zanim on dostanie awans.